piątek, 3 kwietnia 2015

Hello world.

- Zakładasz bloga? - zapytał mój drogi przyjaciel, zaglądając mi przez ramię. Mój drogi przyjaciel, dla którego powinienem był wymyślić jakiś sprytny pseudonim, ale nic szczególnego nie przyszło mi do głowy, więc póki co zostanie Bobem, bo Bob pasuje do wszystkiego i wszystkich.
- Nie mam pomysłu na tytuł - jęknąłem, kładąc się na klawiaturze. Bob to całkiem sprytna bestia, więc uznał to za potwierdzenie, następnie zaczął katować mnie kolejnymi, zupełnie uzasadnionymi pytaniami, na które nie potrafiłem udzielić odpowiedzi.
- O czym będziesz pisał? - poczułem jak szturcha mnie swoim chudym palcem.
- NIE MAM POMYSŁU NA TYTUŁ! - zawyłem rozpaczliwie, uderzając twarzą w klawisze. Nie znalazłem zrozumienia w jego oczach. Pogardy na szczęście też nie. 
- To jest najgorsze... - westchnął ze współczuciem, po czym znowu dźgnął mnie paluchem - Ale o czym będzie ten blog?
- Jeszcze nie mam skrystalizowanego pomysłu - burknąłem, odtrącając niecierpliwie jego chudą dłoń, sterczącą nad moim ramieniem w pełnej gotowości do kolejnego ataku - Po prostu mam ochotę sobie trochę popisać.

"Ok, stop. Ten kolo właśnie stwierdza, że w zasadzie nie ma na tego bloga pomysłu, tylko po prostu chce sobie trochę popisać."
W tym momencie, drogi czytelniku mógłbyś rzucić we mnie pomidorem albo główką zepsutej kapusty. Nie, żartuję, nie mógłbyś. Nie tylko dlatego, że jestem daleko, dobrze ukryty przed ewentualnym, zgniło-warzywnym atakiem z Twojej strony. Psująca się kapusta strasznie śmierdzi. Na pewno nie trzymasz takich rzeczy w domu.

1 komentarz:

  1. Uważam, że masz bardzo dobry styl. Będę tu zaglądać częściej.

    moznazwariowac.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń